Pożegnanie.
Wieczorem pożegnalna kolacja. Nie przypuszczaliśmy, że zjawi się tak
wielu gości pragnących nas pożegnać. Nie tylko prawie wszyscy członkowie Tan-Folyam, ale także przedstawiciele
segedyńskiej Polonii wraz konsulem honorowym panem Karolem Biernackim.
Spotkanie uświetniła para tancerzy z ludowego zespołu tanecznego,
przedstawiając nam wiązankę węgierskich tańców ludowych.
Atmosferę tego spotkania i całego naszego pobytu w Szegedzie najlepiej
oddaje zdanie , które wypowiedziała Gyongyi w swoim pożegnalnym przemówieniu:
"Ona słyszała, że Polak, Węgier to dwa bratanki. Ale nigdy w to specjalnie nie
wierzyła. Dzięki naszemu wspólnemu projektowi, wie, że tak jest naprawdę".
Świetny blog i piękne zdjęcia! Tylko pozazdrościć takich wyjazdów!
OdpowiedzUsuń