Dzisiaj
poszliśmy sobie do Muzeum Papryki i Salami w Szegedzie.To 5 min drogi
od naszej kwatery. A wieczorkiem była lekcja polskiego. Skupiliśmy się na
pociągu, dworcu i hotelu. Najwięcej kłopotu naszym gospodarzom sprawiło
słowo "zarezerwowany", ale dali radę :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz